Investing - Czy warto korzystać z aplikacji?
Jak Investing ułatwia życie inwestora – moje doświadczenia i opinie? Czy jest to dobre narzędzie dla inwestorów?
Czy warto korzystać z aplikacji Investing?
Powiedzmy sobie wprost – inwestowanie to nie jest spacerek w parku. Czasem masz ochotę rzucić wszystko, bo rynek wali po twarzy, ale... no właśnie, zawsze jest jakieś "ale". Ja od długiego już czasu korzystam z aplikacji Investing i, nie ukrywam, zrobiła mi trochę porządku w tym chaosie. Dlaczego? Bo ułatwia życie, pomaga ogarnąć co się dzieje na rynku i daje mi opcje na wyciąganie wniosków na spokojnie. A dzisiaj podzielę się z Tobą, dlaczego używam tej apki, co w niej działa, co nie działa i dlaczego mimo wszystko warto ją mieć na swoim smartfonie.
Dlaczego Investing to must-have?
1. Podgląd akcji i funduszy – wszystko w jednym miejscu
Nie wiem jak Ty, ale ja nienawidzę przeskakiwać między aplikacjami, stronami i notatkami, żeby ogarnąć swój inwestycyjny bałagan. W Investing mam wszystko pod ręką, akcje, ETF-y, fundusze, surowce, waluty. Po prostu wpisuję nazwę i mam. Do tego każde aktywo mogę dodać do listy obserwowanych. Organizujesz je jak chcesz: "techy", "surowce", "coś tam może kupię, ale się jeszcze zastanowię". Wygoda.
2. Tworzenie portfeli
Chcesz ogarnąć, co masz na oku? PZakładasz portfel. Nie musisz nic kupować, żeby sobie symulować sytuację. Po prostu dodajesz aktywa, jakie Cię interesują, przypisujesz je do kategorii i masz ładnie poukładane. Przykład? Mam portfel "Dividends Aristocrats" i "Tech Spekulacje" – od razu wiem, gdzie jestem bardziej zachowawczy, a gdzie mogę stracić nerwy i trochę kasy.
3. Wiadomości dla każdego aktywa
Kolejna rzecz to aktualności. Przyznaję, to jest topowy ficzer Investing. Każde aktywo ma swoje newsy. Świeże, konkretne, często z wiarygodnych źródeł. Jak FED planuje obniżyć stopy procentowe albo Apple szykuje jakiś nowy produkt, to wiem o tym niemalże od razu.
4. Kalendarz wydarzeń – niezastąpiony pomocnik
Kalendarz wydarzeń w Investing to mój must-have. Decyzje FED-u, raporty finansowe firm, dane makroekonomiczne – wszystko w jednym miejscu. Dzień zaczynam od kawy i sprawdzenia kalendarza. Polecam taki nawyk każdemu.
5. Wykresy – no dobra, ale z przymrużeniem oka
Są, ale bardzo kiepskie. Kompletnie się nimi nie sugeruj. Wykresy w Investing są na rzucenie oka, jak chcesz dogłębnej analizy, to idź na TradingView. Investing jest dla ludzi, którzy chcą mieć szybki pogląd, a nie godzinami analizować wsparcia i opory. W tym aspekcie apka przegrywa po całości.
Przykłady z mojego życia inwestycyjnego
• Tworzenie list obserwowanych
Mam swoje ulubione ETF-y, akcje z potencjałem i kilka spekulacyjnych strzałów. Zamiast trzymać to w głowie czy w Excelu, wrzucam wszystko na listy w Investing. Prosty podział: "obserwuj" albo "kup na spadku" i żyję spokojniej.
• Reakcje na newsy
Przykład? Decyzja FED-u o stopach procentowych. W Investing dostałem newsa szybciej niż na portalach informacyjnych. Dzięki temu zdążyłem zareagować, zanim rynek oszalał. Kalendarz daję informację dosłownie w chwili zapadnięcia decyzji.
Plusy i minusy Investing
+
Dostępność informacji – masz wszystko w jednym miejscu, od kursów po newsy.
Organizacja aktywów – listy obserwacyjne i portfele robią robotę.
Kalendarz wydarzeń – must-have dla każdego inwestora.
-
Wykresy – są podstawowe, ale nie nadają się do analizy.
Brak zaawansowanych narzędzi analizy – to nie jest apka dla traderów.
Pytania do Ciebie
Czy używasz aplikacji do zarządzania swoimi inwestycjami?
Jak oceniasz przydatność kalendarza wydarzeń w inwestowaniu?
Czy masz listę swoich ulubionych aktywów? Jak ją organizujesz?
Co najbardziej cenisz w aplikacjach inwestycyjnych?
Czy korzystałeś kiedyś z Investing? Jakie masz wrażenia?
Robi co ma robić
Investing nie zrobi wszystkiego, ale bardzo ułatwi życie inwestora. Dla mnie największym plusem są newsy i kalendarz, to po prostu działa i daje przewagę. Wykresy i analizy na ich jednak odpadają, lepiej pójść w TradingView. Ważne, że aplikacja robi robotę w tym, co ma robić – daje mi wszystko pod ręką i pomaga podejmować lepsze decyzje. Spróbuj sam i daj znać, jak Ci się sprawdziła. No i oczywiście, zapraszam na kolejne wpisy – będzie tylko lepiej!